Albo upał, albo burze. Przejechałam przez Badlands National Park. Po drodze spotkałam Sama Manicon, który jeździ po świecie motocyklem już osiem lat i pisze książki. 185 km robiłam prawie 6 godzin 🙂 Dużo zwierzyny nocą przy drodze. O 2230 dojechałam do Chalet Motel w Custer – ugościła mnie Michelle, która jest prezydentem WIMA – czyli międzynarodowej organizacji Motocyklistów w USA (maja swoje oddziały w 40 innych krajach). Zostanę tu parę dni.