Jestem na przeglądzie z motocyklem, którego używam od 12 lat i ktoś na parkingu wjechał mu w „kufer”.
Trwa wymiana ostatnich już, mam nadzieje, maili dotyczących dokumentów do odprawy celnej moto wyprawowego.
Trwa także dopracowywanie strony internetowej i konkursu dla Was za wspieranie Fundacji Charytatywnych.
Dziś też był ostatni strzał z dobraniem kurtki w której pojadę – chyba jakoś mało wymiarowa jestem 😊 – ale i na to Touratech znalazł rozwiązanie! i mimo, że końcowo przesyłka pojechała nie na ten adres co trzeba, to może nawet zdążę ją jeszcze obradować…😊